Już 1 i 2 stycznia w wielu ligach otwiera się zimowe okno transferowe. Rozpocznie się na dobre czas wielu plotek, potwierdzonych transferów i różnych negocjacji. Nie jest to okres tak intensywny, jak ma to miejsce latem, ale i tak z reguły doświadczamy wielu ciekawych ruchów. Różne sytuacje w rundzie jesiennej dają nam sygnał, że w następnych tygodniach sporo podzieje się u wielu polskich zawodników, grających za granicą. Kto jest blisko zmiany klubu? Kto powinien to rozważyć? Zebraliśmy to wszystko w poniższym tekście.
Sebastian Szymański
Zdecydowanie najgłośniejsze nazwisko, o którym pisze się w kontekście zmiany klubu. Tureckie media są przekonane, że reprezentant Polski w ostatnim meczu pożegnał się z Fenerbahce i w styczniu zmieni otoczenie. W ostatnich tygodniach sporo dywaguje się nad kierunkiem, jaki obierze Szymański, a najwięcej pisało się o PSV Eindhoven. Na dziś wydaje się jednak, że powrotu do Holandii nie będzie i trzeba będzie poczekać gdzie finalnie ujrzymy 26-latka. Okno transferowe może przynieść spore zainteresowanie, a istotną kwestią będzie też dogadanie się z turecką drużyną. Żądania drużyny ze Stambułu oscylują w rejonach 10 milionów euro, chociaż są kluby, które celują w wypożyczenie.
Szymański w barwach Fenerbahce rozegrał 132 spotkania, w których strzelił 22 gole i zanotował 30 asyst.
Bartłomiej Drągowski
Dobiega końca półtoraroczny pobyt Bartłomieja Drągowskiego w Panathinaikosie. Nasz bramkarz mocno spadł w hierarchii po przyjściu Rafy Beniteza i chce zimą zmienić otoczenie, by powalczyć o ewentualny wyjazd na mistrzostwa świata. Drągowski rozegrał w trwającym sezonie 14 spotkań, ale w grudniu totalnie wypadł z obiegu i stracił jakiekolwiek szanse na grę w greckiej drużynie. Stało się tak po nieudanym występie przeciwko AEK-owi Ateny, przegranym przez Panathinaikos 2:3. Jaka może czekać przyszłość 28-latka? Dużo pisze się o możliwym powrocie do Polski, gdyż poważne zainteresowanie przejawia Widzew Łódź. Drągowskiemu pasuje taki kierunek i być może tak się to właśnie potoczy.
Bartłomiej Drągowski w Widzewie? Dziś w Łodzi doszło do rozmów w tej sprawie, ale transfer nie jest finalizowany.
Polski bramkarz jest jedną z opcji. Widzew rozmawia z też z innym mocnym kandydatem.
Drągowski jest gotowy na transfer. Panathinaikos nie będzie robił problemów. pic.twitter.com/8Y2pwjLWb7
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) December 22, 2025
Mateusz Bogusz
Kompletnie nieudany czas w Meksyku powoduje, że zimą spodziewamy się zmiany klubu przez Mateusza Bogusza. W listopadzie zawodnik zdecydował się na zmianę agencji, by zimą pomóc sobie w powrocie do Europy, bo tam chciałby kontynuować karierę. Bogusz podczas rocznego pobytu w Cruz Azul zderzył się z brutalną rzeczywistością i nie dał rady na dłuższą metę zagościć w podstawowym składzie. Przez to stracił szczególnie szansę na ponowne powołania do reprezentacji. Problemem na dziś wydaje się jednak kwota wykupu, gdyż Cruz Azul oczekuje oferty w rejonach 10 milionów dolarów. Jest to kwota, którą meksykański klub zapłacił Los Angeles FC i teraz chce odzyskać te pieniądze. W grę nie wchodzą żadne wypożyczenia.
Jaki kierunek jest zatem realny? Na razie wspominało się o Celticu FC, który już kiedyś bacznie obserwował Bogusza. Pozostaje nam czekać, jakie konkrety przyniesie zimowe okno transferowe. Sam zawodnik stara się jak może, by zmienić otoczenie, gdyż przestał się pojawiać na treningach z niewyjaśnionych przyczyn.
Mateusz Musiałowski
Tej zimy z Omonią Nikozja pożegnał się już Mariusz Stępiński, a za moment przyjdzie czas na drugiego przebywającego tam Polaka. Swój półtoraroczny pobyt w klubie zakończy Mateusz Musiałowski, odstawiony już jakiś czas temu na boczny tor. 22-letni już zawodnik nie ma żadnych szans na zaistnienie w Omonii i najlepiej dla niego będzie zmienić otoczenie. Ofensywny zawodnik na razie nie potrafi wejść na dobre do seniorskiej piłki i łącznie na Cyprze uzbierał 15 występów. W naszym kraju ponownie zrobiło się o nim głośniej, gdy w cypryjskich mediach pojawiła się informacja, że jakiś klub wyraził nim zainteresowanie. Jest nim Kisvarda FC, beniaminek węgierskiej ekstraklasy, zajmujący obecnie szóste miejsce.
W polskich mediach przypomina się o Musiałowskim tylko wtedy, gdy ma problemy w klubie, bądź ktoś napisze o możliwości zmiany klubu. Idealnie to pokazuje jak toczy się przygoda z piłką „Polskiego Messiego”.
Mateusz Musialowski has reportedly emerged as an unexpected target for Hungarian side Kisvárda FC.
The Polish winger has found opportunities limited at Omonoia since his arrival from Liverpool in the summer of 2024, making just three appearances across all competitions so far… pic.twitter.com/XvtIQD7Dws
— THIS IS MAPPA: CYPRUS FOOTBALL PODCAST (@ThisIsMappa) December 29, 2025
Miłosz Matysik
Nadchodzące okno transferowe może przynieść jeszcze jedno opuszczenie Cypru przez naszego zawodnika. Od dawna fatalną sytuację w Arisie Limassol ma Miłosz Matysik i już latem wiele pisało się o zmianie klubu. W gronie zainteresowanych wymieniało się Lechię Gdańsk i Jagiellonię Białystok, ale do konkretów nie doszło. Młodzieżowy reprezentant Polski stracił tym samym całą rundę jesienną, a na boisku pojawił się zaledwie trzy razy – w tym dwukrotnie w doliczonym czasie gry.
Miłosz Matysik dostał szansę w Arisie Limassol pierwszy raz od 18 maja.
Znaczy… szansę… wszedł z ławki w 92. minucie. 😶
— Tomek Hatta (@Fyordung) September 15, 2025
Nieco na ratunek przychodziła mu na szczęście reprezentacja U21. W niej Matysik zagrał cztery spotkania i strzelił nawet gola w starciu z Armenią U21. Sam zawodnik na pewno nie będzie chciał być dłużej poza grą, a klub chętnie się go pozbędzie. Młody defensor jest pod obserwacją polskich klubów i być może tym razem powrót do Polski stanie się faktem.
Filip Marchwiński
Niedawno po prawie rocznej przerwie do pełnych treningów wrócił Filip Marchwiński. Tym samym 23-letni zawodnik jest coraz bliżej powrotu do gry, ale najpewniej nie stanie się to w barwach Lecce. Włoski klub nie widzi na ten moment miejsca dla Marchwińskiego i zimą będą poszukiwania nowego otoczenia. Wątpliwe by od razu doszło do transferu definitywnego, więc można się spodziewać wypożyczenia do znacznie słabszego klubu, by po prostu powoli wracać na dobre tory. Konkretnych informacji na temat możliwych kierunków na razie nie ma, bo i trudno by takie były, skoro mowa o zawodniku tuż po zerwanych więzadłach.
Dominik Sarapata
Możemy być pewni, że wiosną Dominik Sarapata zacznie łapać więcej minut w seniorskiej piłce. Utalentowany pomocnik nie ma szans na przebicie się w FC Kopenhadze, ale w klubie mają na niego plan. Już w połowie grudnia duński Bold informował, że zimą dojdzie do wypożyczenia, by pozwolić Sarapacie na dalszy rozwój. Kopenhaga mocno w niego wierzy i latem dojdzie do kolejnej oceny jego możliwości. Pozostaje teraz czekać jaki kierunek uda się załatwić, a najpewniej będzie to pozostanie w Danii.
FC København arbejder på at udleje Dominik Sarapata. Sune Smith-Nielsen ønsker at sætte yderligere skub i den 18-årige polaks udvikling med flere spilminutter. Efter Leragers exit er FCK’s midtbanejagt derfor også i fuld gang. Med @RaymundNelausen. https://t.co/gfX9serRV6
— Daniel Nøjsen Fallah (@danielnojsen) December 18, 2025
Daniel Mikołajewski
Wicelider klasyfikacji strzelców Primavery wręcz musi zimą poszukać sobie nowego klubu. Daniel Mikołajewski po powrocie z nieudanego wypożyczenia, imponuje w barwach Parmy U20. Młody napastnik miał w rundzie jesiennej serię siedmiu spotkań z rzędu ze strzelonym golem, a łącznie na ten moment ma ich dziewięć. Dobra forma w drużynie młodzieżowej nie miała przełożenia na szansę w pierwszej drużynie Parmy, zatem zimowe okno transferowe może być dobrym momentem na spróbowanie czegoś nowego. Najwyższa pora pograć trochę w piłce seniorskiej, bo na poziomie Primavery już trudno liczyć na dalszy rozwój.
Filip Szymczak
Być może zimą nad swoim dalszym losem mocniej się zastanowi Filip Szymczak. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że 23-latek do Charleroi z Lecha Poznań trafił na zasadzie wypożyczenia, ale jego sytuacja jest bardzo zła. 191 minut uzbieranych przez całą rundę, z czego większość do połowy października, optymizmu na dalsze miesiące nie daje. Dodatkowo w ostatnich dwóch spotkaniach ligowych w roku, trener postanowił nie powoływać Szymczaka do kadry meczowej. Nie było tam żadnego urazu, a była to po prostu decyzja taktyczna. Wątpliwe wydaje się wykupienie Szymczaka z Lecha, bo i taka klauzula w umowie wypożyczenia się znajduje. Ba, wątpliwe może się wydawać to, że Szymczak wiosną będzie nadal w Belgii. Czas jednak pokaże, jak się sytuacja potoczy.
Krzysztof Koton
Autor jednego z najbardziej zaskakujących transferów ostatnich lat niestety przepada w Belgii. Krzysztof Koton w lipcu zamienił Polonię Warszawa na FCV Dender EH i zderzył się z brutalną rzeczywistością. 22-letni defensywny pomocnik w pierwszych kolejkach Jupiler Pro League dostał kilka razy szansę z ławki i… na trzy miesiące zniknął z radarów. Od ostatniego występu w sierpniu, na następny czekał do końcówki listopada. Pojawił się wtedy z ławki w doliczonym czasie meczu z Royal Antwerp. W końcówce grudnia Koton dostał jeszcze ponad 20 minut w starciu ze Standardem Liege i zakończył rundę z dorobkiem 110 minut. Niestety trudno tu oczekiwać cudów wiosną i zimowe okno transferowe daje możliwość do poszukania nowego otoczenia. Trudno sobie wyobrazić inną decyzję, chociaż ambicje czasami górują.
⬇️ Krzysztof Koton ⬇️
Dzieje się to czego się obawiałem i wspominałem w rozmowach prywatnych (Nie chciałem bombardować publicznie). Niestety… Praktycznie nie gra w nowym klubie. Wielokrotnie na ławce, ostatnio nawet poza kadrą meczową.
Łącznie 84 minuty na boisku w ciągu 3… pic.twitter.com/PXnnhZukEw
— Emil Kot (@EmilKot) October 16, 2025
Zimowe okno transferowe szansą również dla mniej znanych zawodników
Nie możemy zapominać też o piłkarzach, o których w naszych mediach się nie pisze. W Grecji cały czas problemy ma Wiktor Matyjewicz, będący zawodnikiem drugoligowego Athens Kallithea. Były młodzieżowy reprezentant Polski wiosnę 2025 roku spędził na wypożyczeniu w Bruk-Becie Termalica Nieciecza, gdzie nie zagrał żadnego spotkania. Po powrocie do macierzystego klubu, jesienią na boisku pojawił się tylko dwa razy – w spotkaniach pucharu Grecji. Umowa Matyjewicza wygasa w czerwcu 2026 roku, zatem już od stycznia może negocjować z innymi klubami. Kluczem powinna być jednak zmiana już zimą, bo na razie były junior Hellasu Werona jest na peryferiach poważnej piłki.
Nad swoimi dalszymi losami poważnie musi myśleć także Kacper Pasiek. 20-letni lewy obrońca Preston North End od dawna jest postrzegany jako perspektywiczny zawodnik, ale czas ucieka, a debiutu w pierwszej drużynie nadal nie ma. Do tej pory Pasiek dwukrotnie był wypożyczany do klubów z National League, a latem fiaskiem zakończyły się poszukiwania klubu. O ile w poprzednim sezonie kilka razy bywał na ławce w meczach pierwszej drużyny, o tyle w obecnym już nic takiego nie miało miejsca. Z całą pewnością jest to ciekawa opcja dla polskich klubów, bo klub z Championship długo widział w nim coś ciekawego, a i wiek nadal jest dobry do rozwoju.